Rewolucja w leczeniu raka

 2 minuty

źródło: Tvn24.pl

Tzw. bariera krew-mózg chroni nasz układ nerwowy. Utrudnia przedostawanie się do mózgu szkodliwych substancji. Jest tak skuteczna, że nie może przedostać się przez nią 98 proc. leków. Naukowcy od dawna szukają metody jej chwilowego rozszczelnienia, by podać leki osobom cierpiącym na choroby układu nerwowego. 56-letnia Bonny Hall na raka mózgu zachorowała osiem lat temu. Chorobę udawało się kontrolować dzięki lekom, jednak kilka miesięcy wcześniej okazało się, że guz rośnie i wymaga bardziej inwazyjnej metody leczenia. Lekarze zapytali Hall, czy zgodzi się na to, by być pierwszą na świecie pacjentką, która zdecyduje się na podanie leków stosowanych w chemioterapii wprost do mózgu. By pokonać tzw. barierę krew-mózg, lekarze z kanadyjskiego szpitala użyli małych pęcherzyków wypełnionych gazem, które wstrzyknęli do krwiobiegu pacjentki. Następnie w kierunku czaszki wysłali wiązkę zogniskowanych ultradźwięków. Spowodowały one wibrowanie i przemieszczanie się pęcherzyków, które w ten sposób dostarczyły lek stosowany w chemioterapii.

– Nasza technika polega na zrobieniu małych dziurek w tej barierze i umożliwieniu różnym substancjom, które chcemy dostarczyć do mózgu, by tam dotarły – wyjaśnia neurochirurg ze szpitala Sunnybrook Todd Mainprize.

Zdaniem specjalistów dzięki tej metodzie lekarze uzyskają możliwość podawania wielu leków, które zaaplikowane w inny sposób nie działałyby tak dobrze.