Jak opiekować się pacjentem?

 6 minut

opieka farmakologiczna

Od 3 kwietnia br. obowiązuje, w kraju znowelizowana ustawa o izbach aptekarskich. Znajdujemy w niej m.in. zapis o tzw. opiece farmaceutycznej, który został wprowadzony do ustawy jako jedna z usług farmaceutycznych świadczonych pacjentom. Stało się to na podstawie art. 2a ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich (Dz. U. z 2003 r. nr 9, poz. 108, z późn. zm.). Problem w tym, że w tej chwili na gruncie polskiego prawa nie istnieją szczegółowe uregulowania, mówiące wprost, jak opieka farmaceutyczna miałaby wyglądać w praktyce. Wokół zapisu narosła już masa nieporozumień. Niewielu farmaceutów wie bowiem, w jaki sposób i na jakiej podstawie może zaoferować swoim pacjentom tego typu usługę. Nawet Ministerstwo Zdrowia, które przy współpracy z przedstawicielami środowiska akademickiego wprowadziło ów termin, nie potrafi w precyzyjny sposób tego wyjaśnić.

Sucha definicja

Opieka farmaceutyczna to zespół działań prowadzonych przez farmaceutów w ramach systemu zdrowotnego, zmierzający do poprawy skuteczności i bezpieczeństwa farmakoterapii – mówi Krzysztof Suszek, dyrektor Biura Prasy i Promocji w Ministerstwie Zdrowia. – Działalność ta jest skoordynowana z opieką lekarską i pielęgniarską i ma stanowić jej uzupełnienie. Opieka farmaceutyczna może i powinna być prowadzona na różnych poziomach opieki zdrowotnej, obejmując zarówno pacjentów hospitalizowanych jak i tych, którzy leczeni są w ramach opieki ambulatoryjnej podstawowej i specjalistycznej – dodaje.
Ale to tylko sucha definicja, z której w praktyce niewiele wynika. Przedstawiciele Naczelnej Izby Aptekarskiej przyznają, że zapis o opiece farmaceutycznej w ustawie o izbach aptekarskich to dopiero początek walki o to, by tego typu usługa mogła być oferowana w większości polskich aptek i, a może przede wszystkim po to, aby w społeczeństwie podnieść status farmaceuty.
– Opieka Farmaceutyczna jest powszechnie stosowana niemal we wszystkich krajach Europy Zachodniej – mówi Piotr Jóźwiakowski, rzecznik NIA. – Niestosowanie jej w Polsce to po prostu marnotrawienie ogromnego potencjału, jakim są wykształceni farmaceuci. Nie można ograniczać ich pracy do odczytywania recept i sprzedaży leków – dodaje.

Kto ma stawiać diagnozę?

Głównymi przeciwnikami rozszerzania kompetencji farmaceutów są lekarze.

– Wprowadzanie pojęcia „opieka farmaceutyczna” może zacierać granicę między lekarzami a farmaceutami – mówi Tomasz Korosz, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej. – To lekarz jest od stawania diagnoz i wypisywania leków, a farmaceuta od realizowania recept. I nie widzę powodów, aby to zmieniać – dodaje. Część środowiska lekarskiego posuwa się w swoim sprzeciwie jeszcze dalej. – W ustawie jest enigmatyczny zapis mówiący, że co prawda farmaceuta nie ma prawa zapisywać leków, ale może służyć radą – mówi wysoko postawiony członek NIL, który nie chce ujawniać nazwiska, by, jak sam mówi, nie zaogniać i tak już napiętych stosunków na linii lekarze-farmaceuci. – W praktyce może to oznaczać, że aptekarz będzie mógł zaproponować kurację z wykorzystaniem leków bez recepty, a tych, jak wiadomo, dostępnych ma być w Polsce coraz więcej. A gdzie pacjent takie leki będzie mógł kupić? W aptece, w której mu to zaproponowano. Przecież to doskonałe pole do nadużyć i do tego bez żadnych konsekwencji dla farmaceutów, bo to pacjent ponosi odpowiedzialność za zażywanie leków OTC – dodaje.

Farmaceuci są sceptyczni

Również farmaceuci podchodzą do nowych rozwiązań z rezerwą.

– W mojej aptece na razie nie praktykujemy świadczenia opieki farmaceutycznej. I dopóki nie zostaną wydane konkretne przepisy, które sprecyzują, czym ona ma być, na pewno tego nie zrobię – mówi Teresa Malinowska, farmaceutka z Warszawy. – Poza tym świadczenie opieki farmaceutycznej wymagałoby ogromnych nakładów finansowych. Oprócz konieczności przystosowania pomieszczenia, w którym pacjent mógłby być przyjmowany, musiałabym zatrudnić dodatkowy personel.
Właściciele aptek zwracają uwagę, że obecny system opieki zdrowotnej utrudnia albo wręcz uniemożliwia wdrożenie i upowszechnienie opieki farmaceutycznej w Polsce. Na pierwszym miejscu wskazują brak jasno sprecyzowanych zapisów prawnych, umożliwiających rozszerzenie usług farmaceutycznych, a także systemu współpracy i przekazywania danych o chorym między lekarzem a farmaceutą.
– Rząd zmienia przepisy, tymczasem wciąż nie ma programów dla farmaceutów, służących do „zarządzania chorobą”, które archiwizowałyby dane na temat pacjenta i zawierały wytyczne dotyczące ścisłego postępowania w czasie farmakoterapii – przyznaje Iwona Prycz, farmaceutka z Gliwic.
Także wymóg zgłoszenia bazy danych o stanie zdrowia pacjentów do Generalnego Inspektora Danych Osobowych wywołuje wśród farmaceutów spore kontrowersje, choćby z powodu nadmiernej biurokracji. Jednak największy sprzeciw budzi brak projektu rekompensaty finansowej dla aptek, które podjęłyby się organizacji opieki farmaceutycznej oraz refundacji tego rodzaju działań.
– Znowu ktoś wpadł na genialny pomysł, ale za jego realizację musimy płacić my, farmaceuci – denerwuje się Natalia Grabik, właścicielka apteki w Gorzowie Wielkopolskim. – Tak samo było z systemem informatycznym. Państwo musi nam to jakoś zrefundować, przynajmniej w części. Inaczej zapis zostanie na papierze i nigdy nie wejdzie w życie – dodaje.

Prace nad ustawą trwają…

Przedstawiciele Naczelnej Izby Aptekarskiej uspokajają, że to dopiero początek reformy i wszelkie niezbędne poprawki zostaną wkrótce wprowadzone w życie. – Obecnie Ministerstwo Zdrowia opracowuje ustawę o zawodzie farmaceuty. Prawdopodobnie wejdzie ona w życie jeszcze w tym roku. Tam zapis o opiece farmaceutycznej ma być bardziej precyzyjny – mówi Piotr Jóźwiakowski.
8 maja 2007 NIA przesłała do ministra szereg uwag, które powinny się znaleźć w ustawie, aby opieka farmaceutyczna nie stała się wyłącznie martwym zapisem. Jedną z najważniejszych jest ustalenie zasad współpracy między lekarzem i farmaceutą. Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że propozycje gruntownie przeanalizowało. Jednak nikt w ministerstwie nie potrafi ł powiedzieć, czy zapis znajdzie się w ustawie. Wszelkie pytania na ten temat kwitowano jednym zdaniem: „Prace nad ustawą trwają…”