Ulga, komfort i bezpieczeństwo

 7 minut

mgr farm. Urszula Zawadzka
farmaceutka ze Szczecina

Problemy trawienne to bardzo częste dolegliwości moich pacjentów. W coraz większym stopniu dotykają one ludzi młodych. Jedzenie w pośpiechu byle gdzie i byle czego musi skutkować wzdęciami i zgagą. Szczególnie, że większość obecnego jedzenia jest naszpikowana chemią, która nie jest obojętna dla organizmu. Trudnym okresem jest też czas okołoświąteczny. Nadmierne przejadanie się rozregulowuje układ pokarmowy i stąd wszelkiego rodzaju dolegliwości gastryczne, takie jak wzdęcia czy zgada. Najczęściej w przypadku wzdęć polecam preparat na bazie symetykonu 240 mg, który zresztą kilka razy przetestowałam na sobie. Bardzo dobrze leczy dolegliwości przewodu pokarmowego, dając wyraźną ulgę. Jeśli chodzi o zgagę, to gdy pojawia się ona sporadycznie, by zahamować wydzielanie kwasów, polecam preparat na bazie ranitydyny 150 mg. Jeśli zgaga będzie powracać trzeba będzie koniecznie udać się do lekarza. Nawroty zgagi mogą świadczyć o problemach z wrzodami i należy bardzo szybko się tym zająć. Przy dolegliwościach występujących kilka razy w tygodniu odpowiednim lekiem jest omeprazol 10 mg.

mgr farm. Marzena Gołębska
farmaceutka z Katowic

Zauważyłam, że pacjenci cierpiący na zgagę, którzy pojawiają się w naszej placówce, najczęściej pytają o produkt na bazie ranitydyny. Cenią go, bo bardzo szybko przynosi ulgę i poprawia komfort. Najwięcej preparatów na dolegliwości gastryczne sprzedaję w okresach świąt i zaraz po nich. Nasza tradycja świętowania niestety polega w dużej mierze na nadmiernym jedzeniu, co powoduje uwalnianie się znacznych ilości kwasów, które mogą być przyczyną zgagi. Dlatego, gdy moi pacjenci pytają mnie, co jest najlepsze na zgagę, zawsze im powtarzam, że przede wszystkim umiar w jedzeniu i piciu. I jest to zasada, którą sama kieruję się na co dzień, choć w święta trudno przecież odmówić sobie tylu wspaniałych smakołyków. Niestety, wiele leków na dolegliwości gastryczne, oprócz wielu zalet w postaci zmniejszenia wydzielania kwasu solnego, mają też wady. Nie hamują skurczów mięśni gładkich, co jest dużym minusem. Ponadto, długie działanie antagonistów receptorów histaminowych powoduje zwiększone wydzielanie gastryny, a po zakończeniu leczenia doprowadza do nadmiernego wydzielania kwasu solnego oraz do wznowienia choroby wrzodowej. Dlatego jest to środek dobry dla osób, które rzadko mają problemy ze zgagą. Tym, którzy z tą dolegliwością borykają się częściej, polecam omeprazol 10 mg który przetestowała na sobie moja znajoma kierowniczka apteki. Zawiera on substancje nie tylko łagodzące objawy, ale także lecznicze. Zawsze jednak zalecam przy tego typu problemach wizytę u lekarza. Lepiej dmuchać na zimne. Z układem pokarmowym nie ma żartów.

mgr farm. Marta Krakowska
farmaceutka z Opola

Jednym z najlepszych, moim zdaniem, leków na zgagę jest omeprazol 10 mg. To skuteczna substancja przebadana klinicznie. Ma też długi czas działania. Po podaniu jednej dawki wydzielanie kwasu solnego jest zahamowane nawet do 24 godzin. Bardzo często polecam go osobom, które proszą mnie o coś mocnego na nawracającą zgagę. Jedynym minusem tego leku jest możliwość wystąpienia niewielkich zaburzeń widzenia i upośledzenia słuchu przy dłuższym stosowaniu. Najczęściej polecam ten lek po wszelkiego rodzaju świętach i popularnych imieninach. Czasami się śmiejemy z koleżankami farmaceutkami, że po Barbórce powinien w kalendarzu znaleźć się dzień zgagi. Wtedy niemal co trzeci pacjent zaopatruje się w środki na tę dolegliwość. Jeśli ktoś nie ma problemów z wrzodami, wystarczy tylko regularna dieta i nie przejadanie się, aby nie musieć wiedzieć, czym jest zgaga. To reguła, którą wcielam w życie również w gronie moich najbliższych. Pojawianie się zgagi to sygnał od organizmu, że nasza dieta, sposób odżywiania są nieodpowiednie i należy je zmodyfikować. Jednak pewne przyzwyczajenia trudno zmienić. Dlatego coraz częściej problemy żołądkowe klasyfikują się do określania ich mianem chorób cywilizacyjnych.

mgr farm. Teresa Baranowska
farmaceutka z Warszawy

Niestety, święta w Polsce kojarzą się najczęściej z niepohamowanym obżarstwem, czego następstwem są zgagi, bóle brzucha i wzdęcia. Na te ostatnie doskonałym środkiem jest symetykon 240 mg. To bardzo skuteczny, szybko działający i bezpieczny w leczeniu wzdęć preparat. Sama go stosowałam, gdy miałam kłopoty ze wzdęciami. Ten lek ma jeszcze jedną zaletę – może być podawany w dużych dawkach, ponieważ działa tylko w obrębie przewodu pokarmowego. Według mnie lepiej stosować jednorazowo duże dawki niż przewlekle mniejsze. Osiągnie się podobny skutek, a substancje czynne będą krócej oddziaływać na organizm. Jeśli chodzi o zgagę, to polecam leki, które zawierają omeprazol 10 mg. Działają one nie tylko doraźnie, ale również leczą i likwidują przyczyny występowania refluksu. Ważne jest też, aby dowiedzieć się od pacjenta, który prosi o lek na zgagę od jak dawna na nią cierpi i jak często ona powraca. Jeśli są to sporadyczne przypadki, można podać jakiś środek, który zobojętni kwas solny lub zahamuje jego wydzielanie. Jednak, gdy dolegliwość powraca, należy polecić pacjentowi, aby udał się do lekarza, który zaleci stosowne badania. Jeśli powodem są wrzody żołądka, to ich pęknięcie może być bardzo niebezpieczne.

mgr farm. Marcin Nowak
farmaceuta z Zielonej Góry

Ja i moja rodzina unikamy wszelkich tzw. „zobojętniaczy”. Te tylko pogłębiają problem. Jeśli zmiana nawyków żywieniowych nie działa, to znaczy, że problem jest na tyle poważny, iż trzeba udać się do lekarza. Nie wolno tych problemów bagatelizować, a wielu ludzi tak właśnie robi. Łykają garściami popularne leki na zgagę przez kilak lat, a potem się dziwią, że mają zniszczony przewód pokarmowy. Tu nie ma żartów. Leczenie tego rodzaju dolegliwości w późniejszej fazie jest dla pacjenta bardzo uciążliwe. Aby tego uniknąć, czasami wystarczy jedynie zmiana diety. Jednak pacjenci bagatelizują ten problem, traktując zgagę czy wzdęcia jako niewiele znaczące dolegliwości i zamiast leczyć, usuwają jedynie ich skutki. A zgaga – podobnie jak ból – może być objawem nieprawidłowego działania organizmu. A własnego organizmu trzeba słuchać. Oczywiście, nie należy popadać w paranoję i z każdym wzdęciem biec do lekarza. Jeśli jednak problemy tego typu pojawiają kilka razy w miesiącu, warto iść z tym do specjalisty.